Czytanie ze slajdów
Domyślam się, że nieraz padliście ofiarami takich nudnych prezentacji. To jedna z polskich "chorób narodowych". Na wspomnianym spotkaniu zobaczyłem, jak prelegenci czytali z ekranu, a na owym ekranie były slajdy wypełnione tekstem. Czytałem je szybciej niż sam prelegent. Każda prezentacja – oprócz jednej z Poznania – była słaba. Prelegenci opowiadali bez emocji, pasji, nie wpletli ani jednego żartu. Po 3 godzinach, bez żadnej przerwy, zacząłem przysypiać. Nie tylko ja, inni też walczyli z sennością. Łatwo się z tego śmiać, ale bądźmy szczerzy: to poważny problem, który może wpływać negatywnie nie tylko na pojedyncze firmy, ale i całą naszą polską gospodarkę(piszę: „naszą”, ponieważ mieszkam i pracuję w Polsce i z wielu powodów uwielbiam Polaków). Po tym wydarzeniu rozmawiałem z przedstawicielem brytyjskiej firmy z branży przemysłowej. Był on ewidentnie zainteresowany tematem inwestowania w Polsce, ale w pewnym momencie miał już dość i szybko uciekł do domu.Brak wprawy i zbytnia powaga
Czas jest cenny, nie trzeba o tym nikogo przekonywać, więc za każdym razem, gdy prelegent mówi, nie patrząc na słuchających go gości, czyta ze slajdów bez emocji, mówi o statystykach, zamiast podzielić się jakąś osobistą historią, traci. Czemu tak się dzieje? Rozmawiałem z Katarzyną Lanuchą, która pomaga przedsiębiorcom pracować z przedstawicielami innych kultur, jest konsultantką, trenerką kulturową i lektorem w Centrum Języków przy Uniwersytecie Cambridge w Wielkiej Brytanii. Wytłumaczyła mi, że wystąpienia publiczne nie są dla Polaków łatwe, bo nie mają w tym wprawy. - W szkole nie uczono nas, jak prowadzić dobrą prezentację. Każdy referat, przemawianie do klasy lub większej grupy to dla większości to był olbrzymi stres – mówiła. Według niej przyczyną słabych prezentacji jest też wrodzona powaga Polaków. - Brytyjczycy z reguły rozpoczynają przemówienia publiczne od żartu. Chcą rozładować atmosferę, bo nie czują się komfortowo w podniosłych sytuacjach i jak ognia unikają powagi. My natomiast nie mamy z tym problemu, Polacy są bardzo formalni nawet na co dzień, a co dopiero w sytuacji biznesowej. Mamy też silne poczucie hierarchii, które jeszcze bardziej może wzmagać atmosferę powagi, nie ma wtedy miejsca na autoironię lub zabawne anegdoty. Jeszcze innym wytłumaczeniem może być nasz pragmatyzm i etykieta robienia biznesu - wyjaśnia Katarzyna Lanucha.W Wielkiej Brytanii kontakty nawiązuje się łatwo i króluje podejście „people buy people” – jeśli dobrze mi się rozmawia z nieznajomym, może to być podstawą do rozpoczęcia rozmów o współpracy. W Polsce ufamy sobie mniej, potrzebujemy poleceń i referencji, faktów, które działają na naszą korzyść – stąd używanie w prezentacjach liczb, wykresów i danych, które mogą zniechęcać obcokrajowców.Nigdy nie jest jednak za późno, by popracować nad tym, jak przemawiamy do dużej grupy słuchaczy. Urodziłem się w Anglii i tam studiowałem. Nie przypominam sobie, żebyśmy uczyli się jak występować publicznie. Musiałem się tego nauczyć jak każdy.
Oto kilka moich rad:
1. Zanim zaczniesz pracę nad prezentacją, zrób sobie wizualizację eventu, w którym weźmiesz udział. Zadaj sobie kilka pytań: kto tam będzie, czego oczekują od ciebie goście wydarzenia czy odbędzie się ono rano, czy po południu, czy będzie gorąco, czy zimno; jasno czy ciemno? Jeżeli masz taką możliwość, sprawdź salę, w której odpędzie się spotkanie – stań w miejscu, z którego będziesz przemawiał. To ułatwi ci potem wystąpienie. 2. Zanim napiszesz prezentację, powiedz na głos to, o czym chcesz opowiedzieć.Nagraj się, przesłuchaj nagranie kilka razy. Jeżeli kiepsko ci poszło, wstrzymaj się ze spisywaniem, popracuj nad tym, co i jak mówisz. 3. Nagraj na telefon ostatnią wersję i postaraj się to zapamiętać – w ten sposób będziesz mógł się potem bardziej skupić na wymowie niż na formułowaniu zdań. 4. Pokaż, że jesteś człowiekiem – pamiętaj, że historię łączą ludzi, a statystyki nudzą. 5. Na slajdach pokazuj zdjęcia i grafikę, a nie tekst. Gdy ludzie widzą tekst, automatycznie zaczynają go czytać, nie słuchają wtedy, co mówisz. 6. Rób przerwy – weź przykład ze świetnego mówcy prezydenta Obamy – on mówi powoli i robi przerwy. Pauzy powodują, że mówca zyskuje autorytet w oczach słuchaczy. 7. Gdy już pojawisz się na scenie, poproś znajomego, by nagrał twoje wystąpienie telefonem. Obejrzyj potem to wideo, sprawdź, jaką masz postawę, w jaki sposób stoisz. Sam dzięki temu zorientowałem się, że mówię bardzo szybko i słuchacze nie zawsze mnie rozumieją. Muszę nad tym popracować. 8. Poproś o ocenę twojego wystąpienia – nie tylko przyjaciół, oni chcą być życzliwi, więc mogą nie być szczerzy. Potrzebujesz szczerej opinii, by wyeliminować błędy. 9. Poszukaj dobrych prezentacji np. na YouTubie, wyciągnij wnioski, potraktuj je jak lekcję. 10. I na koniec kwestia techniczna: trzymaj mikrofon blisko ust – mnóstwo Polaków ma z tym problem. To bardzo irytujące.
Autor: Patrick Ney Brytyjski przedsiębiorca, w Polsce od 2010 r. Pracował w Ambasadzie Brytyjskiej i Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej, pomagał brytyjskim firmom wejść na rynek polski. Miłośnik polskiej historii i kultury. Dumny posiadacz certyfikatu Państwowej Komisji Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego. Prowadzi swój blog w języku polskim pod adresem: paddislaw.wordpress.com. źródło: businessinsider.com.pl