Zapowiadana w maju przez brytyjską królową nowa ustawa imigracyjna będzie dotyczyła m.in. kontroli kompetencji językowej imigrantów. Imigranci bez płynnego języka angielskiego nie na każdym stanowisku znajdą pracę.
Z nowej ustawy wynika, że pracownicy piastujący urzędowe stanowiska w sektorze publicznym będą musieli "płynnie mówić w języku angielskim". Weryfikacji znajomości języka posłuży test, którego poziom odpowiadał będzie ocenie "C" z egzaminu GCSE, do którego podchodzą w Wielkiej Brytanii uczniowie piątego roku szkoły średniej.
Weryfikacja kompetencji językowych będzie dotyczyła wszystkich tych osób, których pensje finansowane są z budżetu państwa, a ponadto mają kontakt z klientem. W grupie tej znajdą się m.in. lekarze oraz urzędnicy. Konserwatysta Matt Hancock podkreśla potrzebę kontroli imigracji, co wiąże się z dobrem wszystkich mieszkańców Wysp.
Obecnie płynnego języka angielskiego wymaga się m.in. od pracowników służby zdrowia. Przepisy wejdą w życie już we wrześniu, kiedy będzie miała miejsce nowelizacja ustawy imigracyjnej.
Impulsem do zmian prawnych stał się głośny przypadek Davida Graya – Brytyjczyka, który zmarł po tym, jak pochodzący z Niemiec lekarz podał mu omyłkowo śmiertelną dawkę leku przeciwbólowego. Przyczyną pomyłki miała być właśnie bariera językowa.